|
Śniło mi się, że byłam w pięknej białej sukni, ale niedawno byłam na weselu i właśnie śniło mi się, że to byłą pożyczona sukienka od panny młodej. Miałam nagle w pośpiechu brać ślub, nic nie było przygotowane, nie biegu szukałam wszystkiego i próbowałam załatwić coś. Ślub miałam brać ze swoim chłopakiem, ale w między czasie spotkałam swojego kolegę z którym już nie mam kontaktu w prawdziwym życiu, nawet o nim nie myślę, więc nie wiem skąd się wziął. Najgorsze było to, że strasznie go pragnęłam i chciałam zdradzić swojego chłopaka... To było straszne... Jednak spacerowaliśmy z tym kolegą i wszędzie byli ludzie, dlatego pewnie do niczego nie doszło, gdyby nie to byłoby inaczej... Ja byłam cały czas w tej białej sukni, bo uciekłam, a potem zaczęli mnie szukać wszyscy. Kiedy byłam z tym kolegą nagle się pojawił chyba jakiś jego znajomy i do niego powiedział "ona musi być wyjątkowa"... Potem jakby byliśmy pod dwóch stronach siatki, on chciał mnie przyciągnąć i pocałować (ten kolega), ale nie mógł. Potem ten ślub sie odbył był bardzo uroczysty i byłna dworze, jakby wszystko było zorganizowanie, a nie było... Przeraził mnie ten sen, bo naprawdę nie chcę zdradzić swojego chłopaka bardzo go kocham, ale to pożądanie, które czułam do tego kolegi... Ten kolega jest strasznym kobieciarzem i ja nigdy nie brałam go na poważnie, kiedyś mi sie podobał, ale to było dawno jeszcze zanim byłam ze swoim chłopakiem. Proszę o interpretacje, bo gotowe interpretacje raczej mi nie pomogą.  |
|
|
|
