|
Śnił mi się dzisiaj dom przyjaciółki, dom, w którym już nie mieszka, bo jej rodzice (podobnie jak moi) się rozwiedli i przeprowadzili. Gdy weszłam do ogródka strasznie się popłakałam, bo przypomniało mi to o czasach, gdy jeszcze mój tata żył. Potem wzięłam prysznic i słyszałam piosenkę "Małe szczęścia", której nie słyszałam od dzieciństwa, a która kojarzy mi się z tatą. |
|
|
|