| bajka |
 Wysłany: Pią 11:18, 13 Lis 2009 Temat postu: Proszę o interepretacje snu... |
|
| chcialabym prosic o interperetaje snu który powiem szczerze mnie przeraził... śniło mi sie ze ide po schodach z kolezanka nagle ona znika mi wypada na ręke ząb trzonowy górny z prawej strony... trzymam ten zab jest zakrwawiony i podbiega do mnie pies malutki bialo czarny z spłaszczonym pyskiem podobnym do pyska swini... skacze kolo mnie a najbardzie kolo moej ręki z zębem... przyspieszam krokua on coraz bardziej napiera na mnie ale nie chce mnie ugrysc... w koncu wyrywa mi zęba i ucieka z nim... widze w jego pysku mó zab ale jest znacznie wiekszy niz mialam go na ręce i jeszce bardzie zakrwawiony.... chodz jestesmy na schodach biegnie po nawierzcni prostej... pojawia sie moa kolezanka schodze w dól schodów razem z nią obracam sie jeszcze raz na psa a on stoi na same górze schodów ktore nie są zabezpieczone żadnymi barjerkami i nagle spada chodz jestem na dole na jego martwe cialo patrze z góry i wychodze z tego ciemnego pomieszczenia... jestem na ulicy z kolezanka i zaczynami isc szybciej i mowi ze cos dziwnego bylo z tym psem... nagle wydaje mi sie ze sie przebudzilam z tego snu.. chce sie ruszyc ale nie moge czuje bezwład calego ciala wydaje mi sie ze juz nie spie i chce zawołać moją lokatorke zeby mi pomogła zaczynam z rozpacza krzyczeć ona wogle mnie nie slyszy i nie reaguje... moj dlugi krzyk robi sie coraz bardziej bezgłosny i nagle sie budze... juz tak naprawde... bardzo mnie przerazil ten sen a do tego jeszce wypadajace zeby ponoc oznaczaja smierc... prosze o wyjasnienie mi tego snu gdyz naprawde mna wstrzasnąl i dawno mi sie nie zdazylo zebym tak szczegolowo zapamietala sen... pozdrawiam i z góry dziękuje:) |
|
