 Wysłany: Pią 13:23, 25 Sty 2008 Temat postu: Dziecko wypadło przez okno... |
|
| "Śniło mi się, że patrzyłam na moją teściową (która nie żyje) i obce dziecko , którym się opiekowała. Wszyscy staliśmy przy otwartym oknie, na którym wisiała biała firana. Podsunęłam temu dziecku niski zydelek, powiedziałam żeby weszło i wyglądało przez okno, ale żeby nie wypadło. Ledwo zdążyłam to powiedzieć, a dziecko tak szybko się przewinęło, że wypadło, a ja nie zdążyłam go złapać. Zachowało się tak, jakby samo chciało wyskoczyć. Czułam, ze teściowa ma do mnie żal i sama czułam się tak bardzo winna, że zemdlałam. Nie wiem co się stało z dzieckiem, bo nie śniło mi się, czy zginęło, czy nie i nie wiem jakiej było płci. Potem śniło mi się, że bawiłam się z małym, obcym jamnikiem i nie wróciłam do domu na noc. Na drugi dzień mąż mnie znalazł. Przyjechał samochodem z naszą jamniczką, która w tym śnie wyglądała jak łysy facet i mówiła do mnie z żalem, że ją zostawiłam i była obrażona, a ja głaskałam ją po tej łysej głowie i obiecałam, ze więcej tego nie zrobię. "
Co ten sen może oznaczać? Dodam, że właśnie mąż chce zmienić pracę na lepiej płatną i ma problemy z odejściem ze starej firmy. Nowy szef chce go zatrudnić natychmiast, a stary nie chce go wypuścić, bez 3-miesięcznego wypowiedzenia. Mąż zdecydował się na porzucenie starej pracy. |
|
