CHCESZ POMÓC W PROWADZENIU FORUM? SZUKAMY MODERATORÓW
Sennik! SENNIK! Zapytaj o znaczenie swojego SNU!
Forum CHCESZ POMÓC W PROWADZENIU FORUM? SZUKAMY MODERATORÓW Strona Główna
->
Sennik
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Wybierz forum
SENNIK
----------------
Sennik
Sny spełnione
Ciekawe sny
Ogólnie o snach
Ankiety
WRÓŻBY
----------------
Wróżby/Kabały/Przepowiednie
Horoskopy
HYDEPARK
----------------
Fobie
Dowcipy, żarty, kawały
Film i Muzyka
Poznajmy się
Pogaduszki
Strony www
FORUM
----------------
Forum/Uwagi
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Darkael
Wysłany: Wto 7:31, 09 Gru 2014
Temat postu: Gwiaździste Niebo
Witam
Miałem dzisiaj dziwny sen
Na początku stałem na brzegu jakiegoś jeziora, przeg otoczony był niskim murkiem, była bezchmurna noc, nagle podeszła do mnie osoba, bardziej poczułem jej obecnośc jak ją zobaczyłem i zobaczyłem całkiem czarną dłoń podającą mi niedokończoną układankę origami, przedstawiała romb z jednym wyciągniętym bokiem w formie trójkąta (baza kwadratu tylko że złożona tylko z lewej strony), w głowie wtedy przebiegła mi tylko jedna myśl "wiedzą", w tym momencie zerwałem się do biegu przeskoczyłem murek i wspoczyłem do wody, pamiętał że "szybowałem jakiś czas w powietrzu bardzo powoli obracając się, z każdej strony widziałem niebo - te prawdziwe i te odbite od wody, brzeg znikł tak jak figura. Najbardziej zintrygowało mnie samo ni bo - nigdy jeszcze takiego nie widziałem, było na nim o wiele więcej gwiazd niz na niebie "widzianym na codzień" niektóre tłoczyły się w jednym miejscu inne jaśniały jakąś dodatkową tajemniczą aurą niczym poblaskiem. Nigdy nie widziałem piękniejszego nieba. Uderrzyłem w wode, nie poczułem zimna, bardziej obecnośc wody, zacząłem tonąć lecz nie poczułem wody wdzierajacej się do ust czy ogarniającego ciało zimna... Bardziej wszechogarniajacy spokój i uczucie które można by określić "wszystko będzie dobrze"... ale głównie spokój którego nie da sie opisać - spokój którego mozna być pewnym że nigdy nie minie, cały czas byłem wpatrzony w niebo. Od początku spadania jedna z konstelacji przyciągła moja uwagę - był to wielki wóz, jego gwiazdy jaśniały i znacząco sie wyróżniały na tle juz i tak niesamowitego nieba. Nagle przez głowie przebiegła mi myśl, krótkie "nie", chciałem wypłynać na powierzchnie, wyczułem dno pod nogami, odepchnąłem sie od niego i zacząłem nimi machać (w prawdziwym zyciu nie potrafie pływać) nogi z początku sprawiały opór lecz udało mi się wypłynąc na powierzchnię, nadal byłem wpatrzony w niebo, zauwazyłem brzeg. /w tym momencie w głowie pojawiła sie kolejna myśl "przydała by soę wskazówka" (podejrzewam że się powoli wybudzałem) w tym momencie w śnie pojawiło się coś abstrakcyjnego nie pasującego do tego całego majestatu i oblicza spokoju - na niebie pojawiły się fajerwerki wybuchające z wielkie miale kule i pozostawiające na niebie białe słowa - pamiętam je jedynie szczątkowow coś w stylu "nie musisz umierać twe zadanie nie jest zakończone" po czym się przebudziłem. sen miałem między 3 a 5 rano (przebudziłem się o 3.00, spojrzałem na telefon po czym znów usnąłem i o 5 obudził mnie budzik, a raczej wstałem przed budzikiem chwile jak zwykle). Nigdy wcześniej nie zapamiętałem tak dobrze snu, zwykle wszystko uciekało zaraz po spojrzeniu w okno po przebudzeniu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001-2003 phpBB Group
Theme created by
Vjacheslav Trushkin
Regulamin